Inteligencja emocjonalna

Złe emocje zawężają naszą tolerancję na świadome przeżywanie stanów emocjonalnych. Złe emocje jak nienawiść, zazdrość, frustracja, złość etc… są wypychane, wypierane przez naszą świadomość, bo to boli. To powoduje, że nie jesteśmy ich świadomi po jakimś czasie i wtedy to emocje kierują nami, a nie my emocjami.

Natura ludzka ma pewną tolerancję na świadome przeżywanie emocji. Inteligencja emocjonalna polega po części na tym, że tą tolerancję mamy szeroką. Człowiek nie musi rozumieć emocji. Raczej świadomie je przeżywać. Wszelkie zaburzenia biorą się z nieświadomego przeżywania złych emocji. Zdrowienie polega na nazywaniu emocji czy uczuć. Próbowanie je czuć, wtedy tolerancja świadomego przeżywania emocji się rozszerza i czujemy. Przeżywamy.

Złe emocje, czy uczucia sią bardzo intensywne. Powodują że często wypadają poza tolerancję. Mózg zaniża naszą tolerancję, by zniwelować częste odczuwanie złego stanu. Taki nasz (aka – mózg) sposób na przeżycie. By czuć się lepiej i by nie doprowadzić do prób samobójczych. Mózg broni nas i siebie przed przestaniem istnienia. Taki instynkt samozachowawczy.

W momencie, gdy mamy niską tolerancję świadomego odczuwania emocji, spowodaną częstymi emocjonalnymi traumami, robi się nam takie perpetuum mobile. Złe emocje zaniżają tolerancję i one zaczynają nami rządzić, wytwarzając często agresywne zachowanie. To wywołuje następne zawężanie tolerancji i tak bez końca. Chyba, że…

Można wyjść z tego zaklętego kręgu. Na początku trzeba się przyznać i zaakceptować, że jest się złych, słabym i zaprzeczyć się własnemu błędnemu odczuciu „Jak to ja jestem piękny i wspaniały”. Wtedy zaczniemy szukać pomocy, która w miarę szybko się znajduje. Dużo jest ludzi chętnych do pomocy i mogących pomóc. Trzeba się tylko otworzyć i zaakceptować, że ktoś może być mądrzejszy, czy fajniejszy.

Zdrowienie jest oczywiście procesem. Rozszerzanie tolerancji świadomego przeżywania emocji powoduje na początku ból. Niestety na początku wraca do nas nasza zła „karma”, czyli zaczynamy przeżywać to co było do tej pory nieświadome, czyli dużo złych emocji. Jak się nie poddamy i wytrwamy w chęci wyzdrowienia zaczyna się poprawa. Zaczynamy świadome życie. Przeżywamy emocje, czy czujemy. Czasami złe, czasami fajne, ale przeżywamy. Na razie nie ma tu nieba. Po prostu świadomi jesteśmy tego co czujemy. Możemy tym zarządzać i podejmować świadome decyzje. Nic poza tym.

nie do końca jeszcze świadomy

wonabru