Marzenie

„I have a dream” Martin Luther King. Podobnie jak John Lennon, podobnie jak wielu innych ludzi na świecie, też mam marzenie. Marzenie, że ludzie zaczną żyć jak bracia, ciesząc, że są obok, że żyją i są szczęśliwi. By to się ziściło potrzeba jest zrozumienia, że inaczej jest trudno żyć. I ja sam, nie chcę zmieniać tego świata, tylko chciałbym zmieniać go razem z innymi. Nie chodzi o to by ktoś był lepszy, czy gorszy. To już jest ocena, która niweczy na początku już zamysł. Nie chodzi o to, że ktoś już to powiedział, że są mądrzejsi, którzy to próbowali zrobić. I nie chodzi o to, że ktoś ma więcej i jest fajniejszy. Niech ma. Cieszę się, że sprawia mu to radość. I nie jest ważne, że ktoś zapija swoje troski, walcząc ze swoim ego, które urosło mu do rangi potwora. Niech wie, że już nie musi walczyć, bo z samym sobą nie wygra. Porzućmy swoją ubogą logikę. Nie szukajmy sprawiedliwości. Nie ma znaczenia Twoja przeszłość, tylko Twoje zrozumienie jak bardzo jesteśmy uzależnieni od siebie nawzajem i jak bardzo siebie potrzebujemy by być szczęśliwi. Niektórych życie mocno niesprawiedliwie potraktowało. Innych całkiem sprawiedliwie. Tylko co to jest ta sprawiedliwość, która znaczona jest przez większość, rządzących. Nie dajmy się ponieść emocjom. Starajmy się zrozumieć drugą osobę, czemu tak postępuje. Spróbujmy razem zbudować przyszłość, bo wtedy nie będzie problemu biedy, głodu, czy ocieplenia klimatu i zniszczenia Ziemi na której żyjemy.

Nie mamy wyboru. Walcząc ze sobą nawzajem, w konsekwencji zniszczymy to co piękne i wspólne. Nie mamy wyboru. Potrzebujemy siebie nawzajem i żyć w zgodzie jak bracia, na równi ze sobą. To jest moje i mam nadzieję, że wspólne marzenie.