Co jest nie tak z tą logiką??

Co jest nie tak z ta logiką, że nie przestajemy wkładać ją we wszystkie dziedziny, mimo, że nadaje się ona tylko do niektórych. Czemu logicznie przetwarzamy, często i gęsto, co ktoś powiedział, czemu tak a nie inaczej się zachował. Czemu ta logika zawsze ocenia? Czy nie prościej by było nie maglować niektórych spraw i problemów w kółko, wpadając w ten sam tryb główkowania, czy ja jestem mądry czy głupi. Czy sąsiad jest głupi i czy mądry bo głupio gada? Nie znamy motywacji innych ludzi, nie wiemy czemu ktoś tak się zachowuje a nie inaczej. Może ktoś akurat ratuje Twoje dziecko, a Ty patrzysz na niego z pożałowaniem. Bo przecież to jest głupie zachowanie.

Logika tak jak najbardziej jest potrzebna i fajna w matematyce, fizyce, chemii etc.. Ale już całkowicie zakłamuje rzeczywistość w psychologii, ekonomii, czy socjologii. Po co maglować swoje dzieciństwo od początku do końca i wyciągać trupy z szafy. Bo to logika podpowiada, że trzeba wszystko przeżyć, bo innym to pomogło. Może pomogło, może nie, nie znam tych ludzi którym pomogło. Znam więcej ludzi, którym jest raczej neutralne. Oczywiście czują ulgę na początku. To tak jak z wiadrem wody podnieś go a zobaczysz jak Ci ulży jak je puścisz 😉

Logika nie nadaje się do relacji między ludzkich. Logika zawsze ocenia. Mówi, że 10 jest większe of 9 więc jest lepsze lub gorsze. 10 pracowników jest lepiej mieć niż 9. Z drugiej strony może tłok się już robi w warsztacie? I wtedy jest odwrotnie. Dlatego logika nie ma nic wspólnego z człowiekiem. Co to znaczy 10 ludzi, przecież każdy jest inny. Zarządzanie zasobami ludzkimi, kto wymyślił taki tworek.

Logika, często i gęsto prowadzi nas na manowce. Powoduje, że czujemy się lepsi od innych. Co ciekawe zawsze logicznie to ujmując czujemy się lepsi od innych. Czujemy się ważniejsi od zwierząt, bo myślimy logicznie. Czujemy się lepsi od sąsiada, bo przecież on nie ma racji, a poza tym jest głupi i pewnie drapie się tam gdzie nie trzeba 😉 Logika nasza jest lepsza od innych bo zawsze widzimy, że ktoś nie ma do końca racji, czemu, bo poruszamy się wyłącznie w ramach swojej logiki, która jest ograniczona do siebie 😉

Ale tautologia, retoryka i g.. z tego wynika. Taka jest właśnie logika. To, że potrafimy zbudować samochód nie oznacza, że potrafimy rozwiązać swoje problemy, takie ludzkie, całkiem przyziemne. Za bardzo ta logika się rozpanoszyła. Wszędzie włazi. Wszędzie liczymy statystykę. Więcej jest lepiej niż mniej, a kto to policzy? Oczywiście logika.

Z pomocą logiki czujemy się zawsze lepsi, fajniejsi i często prawie jak bogowie, którzy wszystko mogą. Logika zawsze nam udowodni, że to co robimy jest dobre, piękne. Nawet najbardziej pijący żul w swojej logice jest piękny, bo przecież tak mu ciężko, że nikt by tego nie wytrzymał, oprócz niego i przez to jest taki wielki. Normalnie Kazimierz Wielki z rana zaczyna od butelki 😉

Logika jest ok, ale do zrobienia łopaty, ale nie do człowieka, który tą łopata macha. Nie myślmy za dużo logicznie, analitycznie, syntetycznie, dedukcyjnie i indukcyjnie …. bo nie starczy nam czasu, by szczęśliwie żyć i cieszyć się tym co mamy lub nie mamy. Nie ma to znaczenie, czy jesteś mądry, czy głupi, bogaty, czy biedny, czy żul. Nie ma znaczenia co robisz, jak robisz i czy jesteś śmieszny czy zabawny i czy seplenisz. Można powiedzieć, że ważne są intencje, motywacje, ale to też nie jest ważne, bo logika zawsze uważa, że robi dobrze. Po prostu, lub nie po prostu, żyjmy i miejmy czas na szczęśliwe życie, bo logika nam te szczęście odbiera. Przykładajmy logikę tylko do martwej materii, a na życie….

Pozdrawiam i niech tak zostanie,

wonabru