Prosta Logika a maszyna Turinga

Prosta logika jest właśnie taką kompletną maszyną Turinga. Maszyna Turinga może wykonać dowolny program. Jest logicznie spójna i kompletna, ale nie jest w stanie sama zatrzymać siebie. W matematyce mamy też coś podobnego, znaczy grupy. Grupa w algebrze, to jest podzbiór liczb i operacji na tych liczbach, które są kompletne dla danej grupy. Na przykład Grupa liczb całkowitych z operacją dodawania + i elementem neutralnym 0. Podaje to jako przykład co znaczy spójna i pełna. Ta grupa nie wykracza poza samą siebie i w ramach siebie przedstawić może każdą inna liczbą kombinacją innych liczb. Spójna w tym znaczeniu oznacza zupełną według definicji Banacha.

Wystarczy tych definicji matematycznych. Ważna jest to, że prosta logika jest w ramach siebie spójna (zupełna) i kompletna. Jest w stanie wszystko wytłumaczyć w ramach swoich definicji i co najważniejsze nie jest w stanie wykroczyć poza swoją logikę co wiążę się z tym, że nie ma końca.

Prosta logika jest teoretycznie całkowicie ścisła. Porusza się po własnych tylko definicjach, operacjach i nie jest w stanie wykroczyć poza siebie, poza własną logikę. Często się zapętla, ale nigdy nie staje, nie zatrzymuje się. Co jeszcze jest ważne – jest doskonała w swoim rozumieniu i w swoich granicach, bo nie jest w stanie więcej się rozwijać.

Przykład z życia najbardziej prostej logiki – zakładamy, że istnieje Bóg, który jest nieskończenie mocny i wszechwiedzący i itp… Taki punkt odniesienia umożliwia uzasadnić wszystko, czego ludzki umysł nie ogarnia – „Tak Bóg chciał i koniec kropka bo on jest nieskończenie mądry”. Czyli podsumowując: ludzki umysł ogarnia teoretycznie Boga. Kim jest, czyli nieskończonością, ale podobno nie ogarnia co robi 😉

Najprostsza z prostych logik, założenia istnienia nieskończoności rozumnej – Boga i wszystko jest już spójne (zupełne), kompletne i ścisłe ;D

Ja trochę się śmieję, ale dokładnie tak jest. W ramach swojej prostej logiki wiara w Boga jest spójna, kompletna i ścisła. Poruszamy się we własnych definicjach i nie ma nic co wykracza poza tą najprostszą logikę, a jak czegoś nie rozumiemy, czyli niechcący wychodzi niby poza nasze pojęcie to jest jeszcze nieskończoność, która jest osobą taką jak my, tylko nieskończoną w każdym tego słowa znaczeniu. Czy zachodzi ewolucja, czy „kreatucja” nie ma znaczenia, bo Bogiem można wyjaśnić i to i to 😉 Dobra zostawmy Boga i jego ludzi, lub bardziej ściśle to zostawmy ludzi i ich nieskończoność.

Jak zrobić, by prosta logika się rozwijała. Jak zrobić by przypiąć świadomość do prostej logiki. Świadomość potrzebuje rozwoju, wyboru, wolności wykraczania poza granice jeśli je widzi. Prosta logika sama w sobie nie daje takich możliwości. Maszyna Turinga nigdy nie będzie świadoma. Realizacją maszyny Turinga jest nasz potoczny komputer.

Jakbym był Bogiem i chciałbym stworzyć sztuczną inteligencję w ramach prostej logiki, co musiałbym zrobić:

  1. Jakakolwiek logika jest zawsze spójna, kompletna i ścisła. Moja też (sic!)
  2. Jak zrobić by ona ewoluowała? Żeby była świadoma? Dać jej wybór? Co zrobić by miała prawo wybrać zatrzymanie się, czyli problem stop’u? Jak coś jest ścisłe, kompletne i spójne, to jest doskonałe, czyli nie potrzebuje się rozwijać. Od razu nasuwa się odpowiedź. Stworzyć logikę niedoskonałą !!!

Ludzie podobno dążą do doskonałości. Dlaczego, przecież ich logika jest doskonała sama w sobie. Gdzie oni zdążają. Zapadają sami w siebie???

Problem jest właśnie odwrotny. Logika zawsze ze swojej natury jest doskonała. Problemem jest stworzyć niedoskonałość i przypiąć ją do logiki. Wtedy logika jest niedoskonała i może się rozwijać. Logika wtedy może być świadoma. Może mieć wybór 🙂

Gdzie jest wyjście z logiki prostej? Jest nim ciało, które jest przypięte do logiki i powstaje wtedy świadomość. Właśnie dzięki niedoskonałości ciała możemy być świadomi, mieć wybór i dokonywać wyborów. Wyborów dobrych i złych i naprawdę jest mi z tym dobrze, że czasami robię źle, bo dzięki temu mogę wyjść poza prostą logikę i wyewoluować na wyższy poziom. Lub zostać, bo zawsze mam prawo wyboru. Cieszę się, że mogę robić też dobrze, bo dzięki temu mam opcję i wybór i mogę być szczęśliwy.

Czy świadomość może być bez ciała? Z tego wynika, że nie. Do logiki musi być przypięta niedoskonałość, aby była świadomość. A może można i bez ciała, przecież poruszam się cały czas w ramach logiki i chyba jeszcze nie widzę wyjścia z niej, ale szukam dalej. Ciekawe co znajdę jutro????