Fakiliszek to robotowy bazyliszek, który daje faka każdemu, kto na niego spojrzy xD. Spójrz na niego:
Od tego powinna zaczynać się przygoda już w szkole podstawowej. Coś jak bunt dwulatka, czterolatka i tak regularnie. Każdy przyszły normals powinien pokazywać faka dla tego systemu. Starego układu skostniałemu. Jak rząd, podatki, kościół, religia w szkole, czy też poza nią.
Jak chcesz tworzyć nowe. Najpierw pokaż faka staremu. Nie mówię, by niszczyć, burzyć itp, tylko podważać. Zadawać pytania niekomfortowe. Nie znaczy to, że dojdziesz do czegoś innego. Najczęściej dojdziesz do podobnych wniosków, ale bez pierwszego faka, nie będzie dziobaka. Dziobaka, który dziobie, by coś nowego wydziobać.
Poczujcie mojego fakiliszka, bo to do was maszynka puka.
Zobaczymy do jakich wniosków dojdę ja. Nie wiem czy będą nowe, lepsze? Ale chociaż próbuję.
Pozdro fakiliszka i ludziska dotkniętych jego fakiem…
wonabru