Jest cienka granica między mądrością a głupotą. Stwierdzanie, że wiem, czy nie wiem, jest czasami tak samo mądre jak i głupie. Co my wiemy? Chyba tyle, że nie wiele wiemy. Tak można bez końca.
Nasz wiedza oparta na logice jest jak statek średniowieczny na oceanie. Teraz widzimy jak to było małe i kruche. Teraz mamy większe i mocniejsze te statki. Ale tego nie ma końca. Rozwoju logiki nie ma końca, albo my tego końca jeszcze nie widzieliśmy.
Logika zaprzecza samą siebie w wielu logicznych rozważaniach. To, że zaprzecza, świadczy jak bardzo jest ona niedojrzała i nie całkowita. To, że ten świat jakoś się trzyma mimo tego naszego ubogiego myślenia to tylko dowód na istnienie istot, które to za nas ogarniają. Mówię tu o istotach, nie bogach. Nie mówię tu o ludziach bardziej wyedukowanych, bo nasz gatunek posługuje się cały czas logiką, którą znamy. Mówię tu o istotach, które nie myślą logicznie, znaczy potrafią nas zrozumieć, ale posługują się pełną logiką, czyli logiką dopełnioną alogiką, czymś co wykracza ponad zbiór logiczny.
Nie jest to bóg. To jest po prostu inny gatunek. Może delfiny, czy wieloryby, a może słonie. Nie wiem, bo moja logika jest ludzka. Nie ogarniam tematów ponadludzkich.
Różnicy między głupotą a mądrością nie ma. Te same stwierdzenie, nawet w tym samym kontekście może być mądre i głupie jednocześnie, nawet dla tego samego człowieka, tylko w różnym czasie jego życia. Nie ufam swojej logice. Zaprowadziła mnie na manowce. Obecnie myślę, że jedyne ważne co ona mi dała to zrozumienie drugiego człowieka, jak bardzo jest on zagubiony, podobnie jak ja. Dano nam narzędzie – logikę, tak jak małpie siekierę, która zamiast ciąć drzewa, zastrasza innych by byli jej niewolnikami.
Mocno słabe jest używanie logiki jako narzędzia do zniewalania innych ludzi. Ktoś chyba nie zrozumiał po co ona jest. Ona ma pomagać, nie niszczyć. Teraz przychodzą czasy trudne. Niech ta nasza logika pomoże nam przetrwać. Bo inaczej zginie ona z ostatnim człowiekiem. Będąc ślepą ścieżką ewolucji. Zastanówmy się zanim pozabijamy się nawzajem. Nie wiem czy są jakieś jasne reguły na życie. Czy bycie bogatym, mądrym, czy szczęśliwym? Może taka reguła jest. Ja jeszcze jej nie znam.
Pamiętajmy logika jest jak siekiera w ręku małpy. Jak będzie krytycznie przyjdzie człowiek ze strzelbą i może odstrzelić małpkę biegającą z siekierką. Jak człowiek zachwyci się nad strzelbą, przyjdą istoty mocniejsze i wybiją ludzi ze strzelbami straszącymi słabszych. Cóż jak nie jesteś w stanie unieść ciężaru logiki, to Ci ją zabiorą. Jak ludzie nie uniosą logiki, nie będą już nadrzędnymi na Ziemi. Zastanówmy się, czy tego chcemy…
wonabru