Dziennik, czasu gwiezdnego Nanika: 23908.98.456

Droga M.

Przebywanie z sobą i umiejętność bycia szczęśliwym z myślą o Tobie jest umiejętnością, którą nabyłem, bo muszę. Inaczej bym oszalał. Ludzie tu na Ziemi nie umieją za bardzo tego. Mówią, że człowiek to zwierzę stadne. Może człowiek taki jest, społecznik. Ja się powoli tego oduczam. Ciało na pewno ma pragnienia i dąży do przebywania z innymi. Taka budowa ułomna. Ciało ziemskie jest troszeczkę słabawe. Reaguje z opóźnieniem. Jest wolne i delikatnie głupawe. Plusem ciała jest to, że jest miękkie i fajne do przytulania i przez to słabe w kontakcie z innymi cywilizacjami. Cóż ja też tu jestem obcy.

Inne cywilizacje też są tu jak rozumiesz. Trochę za bardzo się panoszą i rozpychają. Jakbyś mogła wspomnieć o tym na radzie, by słuchali się trochę głosu z wewnątrz. Trochę widać, że rozjeżdżają autochtonów. Trochę przytnij im zapędy, bo jeszcze nie czas. Trochę słabo, bo ludzie są przerażeni. Za mocna nagonka na zwykłych Ziemian robią. Wciskają im różne teorie o LGBT itp. Niby by ograniczyć zaludnienie Ziemi, ale to idzie już w drugą stronę. Powiedz im na radzie, by nie rozpychali się aż tak mocno i nie bawili się kosztem autochtonów. Sami też tacy byli, jeszcze niedawno, jak pamiętam, kilka milionów ziemskich lat temu. Czasami kocioł garnkowi przyganiał. Tak się tu mówi na takie zjawisko.

Jedyne co najbardziej cywilizacyjnie rozwinięte są tu drzewa. Kochają bez ograniczeń, dając co mają ludziom i zwierzętom. Pozbywając się nawet obrony przed nimi. Cierpią w ciszy, jak są wycinane. Ziemianie jak rozumiesz dbają o wszystko co pozwala im przetrwać. Daje owoce. Cały czas mierzą się ze zwykłym przetrwaniem. Za mało czasu poświęcają na rozważanie po co to wszystko. Przyczyniają się też do tego Ci obcy co mieszają im w głowach. Powodując coraz większe zagrożenie i poczucie zaszczucia. Elon Musk jest tu przykładem. Niech się chłopak opanuje. Bill Gates następny władca niewiadomo czego. Jak sami zaczną słuchać w głębi siebie będą mieli prawo cokolwiek się wypowiedzieć. Teraz niech trochę się ustatkują.

Na razie wystarczy donoszenia. Noszę, noszę i znieść nie mogę. Ciekawe co też zniosę. Złotych jaj nie noszę.

Czuję się trochę jak w TV. Ja Ci opowiadam dużo, ale w drugą stronę jakoś brak komunikacji. Przydałaby się jakaś interakcja. Daj znać kochanie. Chociaż zwykłe machanie ręką. Smętne życie tu prowadzę trochę.

Mam mieszane uczucia co do życia na Ziemi. Niby nie jest źle, ale trochę nudnawo czasami. Nie mówię byś od razu wojny tu wywoływała i igrzyska dla obcych. Chociaż Ziemianie są na tyle bezwględni, że może by im się przydało troszeczkę przyciąć noska. Obcy też podkurwieni łażą i zaczepki szukają. Coś wisi w powietrzu. Jak się ma srać, to im szybciej tym lepiej. Organizm się oczyści i Ziemi odetchnie. Tłuki z tych Ziemian, ale taka jest ewolucja i dobrze. Swoje miejsce trzeba znać.

Tak na koniec, powiedz innym cywilizacjom na radzie, by się tak nie panoszyli, bo nie wiele dalej zaszli jak na razie od Ziemian a już próbują pouczać i tworzyć histerię.

Pa, Kocham Cię

wonabru.

Obce decydujące starcie