Śmierć jako tako nie istnieje. Życie nadaje ton śmierci i jej znaczenie. W prosty sposób, opuszczając.
Życie jest wartością prawdziwą. Fizyka określa taką wartość przez dwie główne zasady: Zasada zachowania i zasada minimalnego działania.
Zasada zachowania życia polega na tym, że życie nie ginie i jest zachowane. Może ewentualnie na swoje życzenie hibernować, przekształcać, ale zawsze jest i będzie.
Zasada minimalnego działania życia polega na tym, że życie jako, że jest zachowane karmi się innym życiem. Nie jesz kamieni, czy żelaza by żyć, tylko bierzesz inne życie. Poświęcasz je by siebie karmić, ale na minimalnym poziomie. Zabronione jest zabijać dla przyjemności. To samo jest z seksualnością. Używasz jej tylko by przekazać inne życie i zabronione jest używanie seksualności dla przyjemności.
Natura dała przyjemność w paru kluczowych miejscach, nie po to by się tym cieszyć, tylko by dziecko, czy zwierzę miało pomoc co powinno robić. Jeśli już wiesz, że przyjemności służą tylko jako drogowskaz dla mało myślących, to wykorzystywanie dla własnej przyjemności intencyjnie, to plucie naturze w twarz i braku szacunku do tego co stworzyła. Jeśli nie szanujesz swej matki natury, to nikt Ciebie już nie uratuje, bo to jest ostatnia nadzieja dla człowieka. Grunt zero, po którym stąpasz. Z fizyki wiadomo, jeśli podłączasz + do uziemienia następuje zwarcie i wyładowanie. Jako, że życie jest wartością bezwzględną ono cały czas krąży w tym krótkim obiegu. Nie mogąc, ani przestać, ani zwolnić. Tak zwana żmija żrąca własny ogon.
Miejmy to na uwadze. Odnośnie wartości bezwględnych jakim jest życie są dwie zasady. Zasada zachowania i zasada minimalizacji przyjemności, czy działania.
To życie podejmuje decyzję, czyli na przykład człowiek. Jednostka wyodrębniona. I następna zasada. Najpierw jest pokusa. Okazja, by wziąć przyjemność i zaburzyć prawo minimalnego działania. Jeśli zdecydujesz się by wziąć przyjemność dla przyjemności. To następuje kara. Twoja własna matka natura karze Cię, nie dlatego byś cierpiał, ale byś zrozumiał łopatologicznie, czego robić nie wolno.
Kara jest zawsze po Twojej decyzji o podeptaniu prawa natury. Nie odwrotnie. Jeśli cierpisz, to tylko mniej pretensje do siebie i zobacz gdzie sięgnąłeś po nieswoje i złamałeś prawo najmniejszego działania.
Teraz już mniej więcej rozumiesz kim jesteś. Jeśli czujesz wyrzuty sumienia to znaczy, że masz prawo decydować. Od tego momentu to Ty decydujesz i nie za Ciebie. Jesteś wolną istotą i znasz już prawa. Od Ciebie zależy czy podążasz według praw, czy nie.
Możesz zadecydować, że łamiesz prawo natury o minimalnym działaniu. Odbierasz konsekwencje, których nie da się złamać. Możesz odbierać życie dla przyjemności i dostajesz w konsekwencji wyrzuty sumienia. Teraz możesz hibernować i brać chemię i odpowiednie leki, narkotyki lub alkohol. Masz do tego prawo, ale konsekwencje czynów też są z Tobą hibernowane. Możesz poczekać do śmierci, ale konsekwencje poczekają z Tobą. Cokolwiek nie zrobisz, wartości które stworzyłeś idą z Tobą. Życie można przekształcać, hibernować, rozpraszać, deintegrować, ale nie Ty jesteś stwórcą tej wartości i nie jesteś w stanie siebie zabić, czy anihilować. Jeśli żyjesz nie do Ciebie należy Twoja śmierć. Możesz tylko o nią prosić, a ten kto dał Ci życie ma też wolną wolę i prawo decydowania o swojej wartości. Wartość, którą stworzyłeś należy do Ciebie i ona będzie zawsze z Tobą, nie ważne czy w piekle, czy w niebie. To te wartości nadają wibracje Twojemu otoczeniu i pokazują Tobie gdzie jesteś. Nikt Ci Twoich wartości nie jest w stanie ukraść, zabrać, czy zniszczyć. Bo one jak pies wracają do Ciebie na smyczy. Teraz już wiesz. Jak pościelisz tak się wyśpisz. Jesteś wolną istotą. Masz już wiedzę wystarczającą, by samodzielnie żyć.
Jak już zjadłeś jabłko z drzewa poznania, to co widzisz? Czy jest Ci zimno? Czy jest Ci dobrze i miło? Czy widzisz inne życie? To wiesz gdzie jesteś naprawdę.
Masz cały czas wszystkie prawa jako niezależna i wolna istota, ale też do Ciebie zgłaszają pretensje inne wolne istoty jeśli naruszasz prawo. Już nie masz Pana, który posprząta po Tobie. Sam po sobie sprzątać musisz.
Ale masz moc stwórcy, możesz tworzyć inne życie ale zachowują zasadę zachowania. Tworzysz byt zabierając. Czyli tworząc życie, zabijasz/przekształcasz inne życie. Jeśli zachowujesz drugie przykazanie/zasadę minimalizacji działanie. Budujesz. W innym przypadku tworzysz tylko gówno, które będzie od teraz koło Ciebie na smyczy.
Masz moc Swego Ojca i Matki. Możesz stwarzać nowe życie, ale nie z niczego. Mądrze zarządzaj swoją mocą. Nie twórz gówna dla przyjemności. Buduj silną wolę. Umiej odmawiać sobie. Staraj się na początku słuchać i pomagać innym. Budujesz wartość pozytywną, która zawsze będzie blisko Ciebie.
Na początku zawsze jest miłość. Ona niesie życie i daje wolność. Jeśli jesteś wolny, też jesteś kochany.
Staraj się nie nadużywać tej miłości.
wonabru