Filozofia xd. Świetna, super, nasza, mocno swojska. Z naszego prosto podwórka. Z katolickiej stodoły. Jak to jeden w czarnym powiedział, to jest taka ironia na rzeczywistość. A powiedzcie mi co nie jest waszą ironią. Kiedy cały świat jest przeciwko wam. Kiedy wy sami jesteście przeciwko sobie. Kiedy ty sam jesteś swoim wrogiem.
Cóż Twoje ego to jest Twoje ja XD. Uważasz się za boga, swojego Pana Boga. Jednocześnie za sługę Pana boga, czyli siebie samego. Ojej co za przekleństwo, być sobie i sługą i Panem. Co za mordęga. Taka trochę schizofrenia. Dwa w jednym. Jedna głowa mówi, klęcz. A druga to robi. Sam siebie zeszmaca i pogrąża. Jednocześnie się buntuje i mówi głośno nie. o boże co za ciężar. Im bardziej jesteś pewny tym bardziej niepewny. Totalna względność sama do siebie. Relacjonujesz siebie do siebie, podziwiając i zazdroszcząc jednocześnie.
o jezusie, może tak przystopować. Przestać walczyć. Może jak się poddasz samemu sobie to poczujesz ulgę i Pana i sługi. Pan nie będzie walczył. Sługa nie będzie się wkurwiał. boże jaka ulga. Nagle co za piękne życie. prawdziwe 10/10. No może z minusem 10-.
Cóż tak zostałeś niestety stworzony. Wyizolowany. I jako, że nie masz z kim walczyć, to trenujesz z samym sobą. Zobaczymy jak wyjdziesz na ring?
Takie dziel i rządź w najbardziej wyrafinowanej formie. Ludzie, zwierzęta, a szczególnie ludzie. Jak z bajki o wieży babel. Języki im się poplątały i chłopcy i dziewczęta nie mogą się zgrać. Każdy gada po swojemu. Każdy ma swój świat. Całkowicie oddzielony od innych. Sposób by nie cierpieli za dużo. By było im wybaczalne co robią. Tu przemija wszystko. Tu czas leczy rany. Ojej chyba nie chcielibyście teraz by wam odsłonić okna. Jakbyście spojrzeli na to co zrobiliście szybko sami zasłonicie okienko na świat. A może właśnie to robicie. Zasłaniacie okna bo wam trupy się nie podobają na zewnątrz. Cóż krew się tam leje. No ale katolyk zawsze da radę. Dawajcie radę. Nie poddawajcie się. Radze wam nie otwierajcie okien. Smród ciągnie się kilometrami.
Nie radzę kochać innych xd. Nie warto. Każdy tu umiera i cierpi. Po chuj się męczyć i by bolało. Taa. Miłego śniadanka z paróweczką w ręku.
Pa,
malutki diabełek – wonabrus