Ludzie mają naturalnie tylko prawa. Obowiązki jedynie wynikają z obrony praw innych. Prawa są bardziej podstawowe od obowiązków. Są bardziej naturalne. Prawo do bycia szanowanym. Do wolności przekonań. Do bycia sobą. Do bycia tu i teraz. Jednocześnie mamy obowiązek chronić tych wartości innym ludziom.
Czy czasami nie macie wrażenia, że jesteście kimś lepszym o innych? Mądrzejszym? Mocniejszym, czy sprytniejszym? To jest naturalne. Mamy prawo do takiego poczucia. Jednocześnie nie zapominając o gwarantowaniu tego prawa innym. Inni też chcą czuć się lepszymi. Jedynym rozwiązaniem dla takiego stanu rzeczy jest gdy innych stawiamy na równi sobie i to, że my to robimy nadaje nam wartość. Wewnętrzną wartość bycia kimś lepszym. Lepszym od siebie sekundę wcześniej. To powoduje rozwój duchowy i poczucie wszystkim bycie lepszym.
Nie ma znaczenia, czy dowiadujemy się tego mając 40, 20, czy 70 lat. To nie może być zdeterminowane. Jeśli ktoś zrozumiał lekcję życia mając 20 lat, a ja mając 45, nie znaczy, że on jest fajniejszy, czy lepszy. Tu nie ma logiki. Determinizmu. To jest jak w fizyce kwantowej. Operujemy tylko prawdopodobieństwem i losowością, lub nawet nie tym.
Cały czas to sobie tłumaczę i jeśli to robię, znaczy, że jeszcze muszę się trochę poduczyć. Jak osiągnę zrozumienie to raczej tego tu już nie napiszę. A może napiszę? Przecież siebie z przyszłości nie zrozumiem.
Starajmy jednak zrozumieć lekcję Życia. Mamy na to czas. Choć tracimy go na zdobywanie. Jak zrozumiemy, że zdobywanie jest tylko jednym ze sposobów bycia i zaczniemy akceptować inne sposoby na życie, to może, może, nauczyliśmy się 🙂 Sam jeszcze nie wiem, bo mam jeszcze ciśnienie by zdobywać szczyty. Mam nadzieję tylko, że to są szczyty zrozumienia siebie i innych. Szczyty, gdzie wszyscy są lepsi od siebie samych z przeszłości, a nie od innych.
Tego wam życzę,
wonabru