Tak myślę, że w konsekwencji dostajemy to co chcemy, nie na co zasługujemy.
To jest zasadnicza różnica. Mamy świat praw a nie obowiązków. Tylko od nas zależy co otrzymujemy od świata i innych. Niektórzy pomyślą, że w gruncie rzeczy to fajnie i trochę niesprawiedliwie, ale czy naprawdę jest to dla wszystkich takie dobre?
Problemem dla niektórych może stać się ich chciejstwo. Chcą pieniędzy, domu, samochodu, seksu i w takich kategoriach patrzą na świat. Dostrzegają tylko przedmioty, które zadowolą ich zmysły, pożądanie. Dostrzegają tylko ludzi jako przedmiot swojego pożądania i to właśnie dostają … ludzi, którzy są przedmiotami i w tych kategoriach patrzą też viceversa na niego. Taka osoba rozumie, że zasoby świata są ograniczone i nie dla wszystkich starczy, więc walczy o te zasoby. Uważa, że to co wartościowe nie może być za darmo. O wszystko trzeba się postarać. Mieć nad wszystkim kontrolę. Na cokolwiek trzeba zasłużyć, zapracować lub zaryzykować. Zaklęty świat cyklu karmicznego. To chce, to dostaje.
Z drugiej strony można spojrzeć na drugiego człowieka jak na osobę, która potrzebuje może pomocy, może wsparcia, może przytulenia lub dobrego słowa. Coś naprawdę wartościowego, które możemy dać w nieograniczonej ilości 🙂
Tutaj nie chodzi o zasoby, które spełniają czyjeś pożądanie. Pożądanie jest tym przysłowiowym diabłem, który namawia, wciąga i ogranicza. Nie ma diabła innego niż my sami. My tworzymy ten świat dla samych siebie, tylko swoim chceniem. Albo chcesz praw, albo obowiązków. Wybór tylko należy tylko od Ciebie. Czy jesteś szczęśliwy i otaczasz się szczęśliwymi ludźmi. Czy zapełniasz swój świat ludźmi i życiem, czy przedmiotami. Czy napinasz się i walczysz o zasoby dla swojego diabełka, czyli żądzy i chciwości, otaczając się martwą materią. Zastanów się, czy będziesz jeszcze żył, jeśli będziesz widział tylko martwą materią, a nie innych ludzi ??