Czasami zdarza mi się natknąć na zdanie, że ludzkość jest okropna bo niszczy Ziemię i naturę. W Davos najbogatsi apelują, by nie zaśmiecać tak mocno środowiska, bo niedługo nie będzie możliwe życie na Ziemi.
Moim zdaniem to nie ludzka natura tu zawodzi tylko konstrukcja pieniądza, który jest nośnikiem wartości. Pieniądz obecnie jest takimi tylnymi drzwiami dla chciwości niektórych ludzi. Pieniądz obecnie pozwala na gromadzenie więcej niż jednostka może zjeść, unieść, czy zmagazynować u siebie w domu.
Konstrukcja pieniądza pozwala na zmagazynowanie wartości obecnie w jednym miejscu, czyli na koncie w banku, nieograniczoną ilość, co powoduje wynaturzenia. Najbogatsi płaczą, że niedługo ciężko będzie żyć na Ziemi, a sami do tego najbardziej się przyczyniają.
Można by wprowadzić ograniczenia, że na jednym koncie nie można mieć więcej niż 1000$, wtedy nie byłoby takiego rozwarstwienia społeczeństwa. Nawet jeśli ktoś miałby 100 kont to nadal jest to tylko 100 tysięcy dolarów i raczej ciężko by było zmagazynować miliard. Życie by było o wiele szczęśliwsze na Ziemi i przyjaźniejsze dla środowiska.
Drugim sposobem, moim zdaniem bardziej eleganckim, może być Chainnet, który wymusza podpisanie bloku, czyli dokonanie czynności, aby otrzymać pieniądze. Nie możliwe jest wtedy bierne zarabianie, bo trzeba podpisać każdy przelew na swoje konto. Wtedy liczba przelewów jest ograniczona czasem człowieka aby dokonać tych podpisów.