Naturalny system wartości opiera się na elementach, które są niepodzielne,
ograniczone i obowiązują zasady zachowania. Z takich elementów składa się materia i informacja.
Obecny system wartości, jakim jest pieniądz, nie uwzględnia żadne z powyższych. Jest systemem opartym o hierarchię. Pieniądz jakim jest np. USD, czy EUR jest nienaturalnie niepodzielny do jednego centa (0.01 USD/EUR). Dla przykładu np. na FOREX’ie podzielność już jest wyraźnie zwiększona do 1 punktu (0.00001 USD). Widać, że pieniądz nie ma najmniejszej wartości, przez co nie jest naturalnie ograniczony i nie obowiązują go zasady zachowania.
To jest wyraźny błąd systemu. Albo system został oszukany przez jakieś jednostki, które wykorzystują efekt siły, nadwyrężają władzy. Jednostki, które mogą same już nie być świadome zastałej sytuacji, uwikłane ciągle w efekt „zarabiania na swoje wydatki”, które mi się zdaje, wymknęły się już spod kontroli.
Strach przezwyciężony został przez chciwość. Jednostki (trudno określić czy to są ludzie), które kontrolują pieniądz, już nie mają lęku. Została im tylko chciwość. Za to ludzie podporządkowani wyraźnie kierowani są lękiem, a chciwość ma już podrzędne znaczenie.
Chciwość, żądza, a po drugiej stronie strach, lęk, są tymi wartościami
naturalnymi, które są niepodzielne, ograniczone, i z zasadami zachowania.
Zawsze żądza wywołuje lęk. Jeśli pokonamy lęk, to zostaje sama żądza.
Pieniądz jest tylko uzewnętrznieniem tego. Błędem systemu (BUG, właśnie a nie Bóg), jest przyjęcie pieniądza za system wartości, który jest tylko nakładką na naturalne wartości żądza/lęk. W tym momencie ludzie, którzy pozbywają się lęku, mają pieniądze, a reszta jest już tylko kierowana lękiem o swój byt. Oczywiście lęku całkowicie nie da się pozbyć bez pozbycia się żądzy.
BUG systemu (za ten system uważam, że jest częścią natury), to też nadmierne rozpanoszenie się ludzi jako gatunku. Rozwój mózgu wyraźnie wyprzedza ewolucję. Dzięki mózgowi, ludzie potrafią zniwelować lęk, jak też manipulować resztą społeczeństwa wywołując niepotrzebny lęk, przeplatany żądzą.
U zwykłych ludzi, którzy są w systemie hierarchicznym, zostało wywołane sztuczne poczucie władzy. Poczucie władzy nad zwierzętami, że my jako najlepiej rozwinięty gatunek mamy prawo zabijać.
Wpajane to jest od dzieciństwa, że obecnie jest złota era. Te sztuczne poczucie władzy (wywołuje żądzę), tak naprawdę ma na celu wywołanie lęku (z definicji lęk nie ma podstaw rzeczywistych). Wywołanie lęku o swój byt i uwikłanie się w system wartości jakim jest „FIAT money”.
Jednostki na samym wierzchu hierarchii już chyba sami nie kontrolują zjawiska. BUG rozpanoszył się na cały system. Niektórzy na szczycie starają się opanować nierównowagę ludzie/inne gatunki świata, ale to nie oni tego dokonają, bo sami z definicji są za bardzo uwikłani w ten system i sami go stworzyli i podtrzymują.
Pytanie jest, czy aby ostatni akapit jest prawdą?
Mi się zdaje, że ludzie na samym wierzchu struktury, kontrolującym „FIAT money”, tak naprawdę, wcale tego dolara nie potrzebują. Kontrolują dopływ kasy dla ludzi w systemie, ale sami w tym systemie już nie są. Zawsze pieniędzy jest za mało. Dlaczego? Bo tych pieniędzy nigdy nie było. To jest fikcja stworzona na potrzeby pokazania ludziom ich żądzy/lęku.
Prawdziwych wartości i naturalnych. Jeśli ktoś jest w systemie nie potrafi wyzwolić się ze szpon pieniędzy, bo to jest tylko nakładka na żądzę/lęk i jeśli tego sobie nie uświadomimy, jesteśmy w systemie z BUG’iem.
W konsekwencji BUG systemu („FIAT money” /pieniądz), nie jest BUG’iem natury, tylko jego obroną, przed rozpanoszonym gatunkiem ludzkim. Natura uwikłała ludzi w walkę z samymi sobą, przez system pieniężny. Albo damy sobie radę i pozbędziemy się tej żądzy władzy nad światem, albo uważam, że ludzie uwikłani w świat pieniędzy i władzy zniknie z powierzchni Ziemi.
Zaczynam oczywiście od siebie. Oczywiście byłem w tym systemie i go popierałem. Obecnie staram się pozbyć lęków i jednocześnie żądzy władzy (trochę słabo mi się to udaje). Uważam, że władza jest tu naturalną wartością, a żądza pieniądza tylko jego emanacją. Wirtualne poczucie władzy powoduje uczucie lęku, pobudzenie seksualne i znowu poczucie lęku ze strachem.
Zaczynam od dyscypliny, w miarę prostej. Nie generuję niepotrzebnych bodźców dla swoich pięciu zmysłów. Ogólnie unikam wszystkiego co niszczy niepotrzebnie naturę (lub ograniczam do rzeczy, które są niezbędne do życia).
- Nie oglądam TV.
- Nie czytam newsów w Internecie lub ograniczam je do minimum.
- Nie piję alkoholu.
- Nie zaciemniam świadomości żadnymi narkotykami, łącznie z marihuaną.
- Nie piję kawy ani cokolwiek co pobudza zmysły i powoduje poczucie władzy i żądzy.
- Nie kupuję rzeczy, które powodują poczucie władzy, czyli np. drogich samochodów.
- Dodatkowo rzeczy bardziej oczywiste jak nie kradnę i nie zabijam.
- Dzięki temu BUG już nie jest już naszym Bogiem i zaczynamy drogę do wolności 😊
Droga do wolności jest już drogą bez lęków i jednocześnie bez pożądania/chciwości. W gruncie rzeczy system jak rozumiem podobny do buddyjskiego.
Bitcoin, czy Ethereum mają najmniejsze wartości, które są już niepodzielne (wbite w protokole tych cryptowalut). 1 Satoshi w przypadku Bitcoina: 1e-15 BTC i 1 Wei w przypadku Ethereum: 1e-18 ETH. Z tego powodu są ograniczone i obowiązują je zasady zachowania. Czy są w stanie naprawić system? Nie wiadomo jeszcze.